Jak wzbogacać środowisko językowe dzieci dwujęzycznych?
Pamiętaj, że już sam fakt, że Twoje dziecko mówi w dwóch (lub więcej) językach, a Ty to wspierasz na swój sposób, jest super! Te treści nie mają Cię wpędzić w poczucie winy albo zmobilizować do postawienia wszystkiego na głowie, żeby mówić do dziecka 13-zgłoskowcem, a w każde zdanie wrzucać nowy długi przymiotnik. To raczej zbiór wspierających wskazówek, kilka dodatkowych pomysłów dla osób, którym wydaje się, że język domowy w pewnym momencie troszkę osiada na mieliźnie i fajnie byłoby coś urozmaicić, żeby zapewnić dziecku więcej ciekawych okazji do użycia języka.
Różni rozmówcy w otoczeniu dziecka a zasób słownictwa
Badania pokazują, że im więcej różnych osób mówiących w danym języku w środowisku dziecka, tym większy zasób słownictwa dziecka. A jeszcze lepiej, jeśli osoby te są native speakerami. Kontakt z językiem, który zapewnia rodzeństwo lub rówieśnicy okazywał się często mieć większy wpływ na zasób słownictwa dziecka, niż kontakt z językiem zapewniany przez rodzica. Pogaduszki (albo pieczenie ciasta/granie w grę) z rodziną na Skypie też jest super!
Używaj języka domowego w różnych kontekstach
Dbaj o to, żeby komunikacja w języku domowym nie sprowadzała się ciągle do tego samego kontekstu i do zawężonej liczby sytuacji w życiu, żeby nie był to tylko ten „kuchenny” język albo język poleceń. Zapewnienie szerszego kontekstu w czasie pandemii jest trudne, ale w tym mogą nam pomóc książki i bajki! Przeniosą nas w inną rzeczywistość, gdzie pojawiają się nowe przedmioty, uczucia, stany, których nie ma często w życiu codziennym. Porozmawiaj i pobaw się na nowy temat po inspiracji książkowo-bajkowej! Gry video i apki też mogą ten kontekst poszerzać, jeśli gramy razem i na bieżąco komentujemy, co się dzieje.
Wspólne czytanie książek rozwija słownictwo
Książeczki mają bardziej złożone i dłuższe zdania, niż język codzienny, pojawiają się w nich słowa, których rzadziej używamy na co dzień, czyli mogą one wzbogacić słownictwo. Co więcej, badania pokazały, że korzyści z czytania dla języka utrzymują się też po czytaniu – w rozmowie o książeczce rodzice używają bogatszego słownictwa i bardziej złożonych zdań, niż zazwyczaj. Do tego przy okazji czytania książeczek częściej będziemy rozmawiać z dzieckiem na tematy poza „tu i teraz”, czyli na przykład wyjaśniać, jak coś działa i dlaczego ludzie robią pewne rzeczy, rozmawiać o tym, co się kiedyś stało, albo co wydarzy się w przyszłości, co czuje bohater i o czym myśli.
Więcej zabawy większy zasób słownictwa!
Więcej się uczymy, gdy dobrze się bawimy 😉 Żeby częściej i chętniej chciało się go używać, super by było, żeby język kojarzył się z zabawą i z czymś fajnym, ekscytującym. A więc obok książek, bajek i zabaw można wprowadzić też gry planszowe (ze starszymi dziećmi strategiczne), a nawet nie standardowo planszowe, typu Twister – też świetna zabawa, a przy okazji powtórka z kolorów i słownictwa przestrzennego 😉 Wspólnie spędzony czas, zabawa, element konkurencji. Dla młodszych dzieci rymowanki, wierszyki, piosenki – połączone z pokazywaniem, ruchem, naśladowaniem.
Jak dbać o poprawne formy językowe?
Częsty problem u dzieci, przyswajających języki fleksyjne – odmiana rzeczowników i czasowników. Jeśli dziecko np konsekwentnie mówi „poszlim”, „musim” (przykład jednej z Was), to żeby skupić się na wzmacnianiu poprawnej formy, możemy pobawić się w teatrzyk albo zrobić wspólnie komiks. W teatrzyku bierzemy dwa misie i opowiadamy, co one razem robią: „Teraz idziemy nad rzekę”, „A teraz pomożemy mamie misiowej”, „Mamo, namalowaliśmy Ci obrazek!”. Potem zachęcamy dziecko, żeby też animowało, co mówią misie. Podobnie z komiksem – rysujemy historyjkę, a potem dorabiamy do niej narrację, tak żeby jak najwięcej tam było tej formy gramatycznej, którą ćwiczymy.
Pomysły na zabawy wspierające rozwój słownictwa
Album ze zdjęciami – wspólnie wklejacie zdjęcia, robicie do nich podpisy, przy okazji wspominacie to, co na zdjęciach, rozmawiacie o śmiesznych wydarzeniach z przeszłości. A potem z dumą opowiadacie o tym albumie dziadkom albo ciotce 😉
Wymyślacie swoją grę – rysujecie planszę, robicie własnoręczne pionki, wymyślacie swoje reguły (śmieszne i absurdalne tez w cenie ;)), a podczas tych przygotowań i gry przemycacie chcąc nie chcąc mnóstwo nowego słownictwa
Układacie swoją piosenkę – przebieracie się, śpiewacie i nagrywacie teledysk. Potem można się znów pochwalić dziadkom albo wujkowi 😉
Photo credit: Photo by Mathilde Langevin on Unsplash